- Choć na świecie wojna… – dokładnie: walka o niezależność Trybunału Konstytucyjnego, …nasza wieś spokojna – precyzyjnie: SP ZOZ Szpital Specjalistyczny MSW w Jeleniej Górze robi swoje.
Jego zadaniem jest niesienie pomocy szczególnie osobom po traumatycznych przeżyciach i wykonujących codzienne obowiązki służbowe z narażeniem własnego zdrowia a nawet życia. Jest jedyną placówką ochrony zdrowia świadczącą usługi medyczne w zakresie leczenia i profilaktyki czynnościowych zaburzeń nerwicowych, a także ostrych reakcji na stres na terenie województwa dolnośląskiego.
Szpitalem zarządza od wielu już lat twardą ręką mgr Elżbieta Zakrzewska. Mówią, że postawiła go na nogi; że zgromadziła tu sprzęt rehabilitacyjny na najwyższym światowym poziomie; kadrę o wspaniałych kwalifikacjach.
Optymalizacja kosztów i zwiększanie zakresu usług zdrowotnych, to jej hobby. Z takiego właśnie myślenia zrodził się pomysł przejęcia na cele medyczne zdewastowanego, acz pięknie położonego, obiektu wczasowego „Przedwiośnie” w Kowarach. Dała mu drugie życie – uczyniła z niego tętniące różnego typu przedsięwzięciami Centrum Usług Medycznych i Profilaktyki zdrowotnej. W obiekcie tym można także organizować konferencje i wszelkiego typu szkolenia. A że Szpital prowadzi szeroką działalność w zakresie realizacji programów zdrowotnych, miejsce to na te cele jest jak znalazł.
Wspominam o tym, bowiem już po raz kolejny mogłem uczestniczyć w tego typu przedsięwzięciu – 9 grudnia 2015 r. w konferencji: Różne wymiary i aspekty bezpieczeństwa dzieci i młodzieży.
Punktualnie o godz. 9:30 Pani Ela, jak zwykle niezwykle serdecznie, powitała jej uczestników, zaprezentowała program (zapowiadał się wyjątkowo interesująco), patronów honorowych, sponsora – Miasto Jelenia Góra, oraz patrona naukowego – prof. nadzw. dr hab. Mieczysława Morawskiego. Nie zapomniała też wspomnieć o Szpitalu i Ośrodku – zachęcając do korzystania z oferowanych przez te placówki medyczne usług.
Rozejrzałem się po sali. Wśród uczestników Konferencji przeważali nauczyciele z Jeleniogórskiej Kotliny. Widoczne też były mundury Straży Miejskiej, Policji i leśników. Ludzie w różnym wieku. Ponad setka osób. I choć do dyspozycji gości były wszelakie napoje, owoce i ciasta, którymi można się było raczyć na bieżąco, wszyscy uważnie słuchali pierwszego wykładu: Wpływ braku poczucia bezpieczeństwa w dzieciństwie na realizację dorosłych ról człowieka. Prezentowała go lek. psych. Renata Ostrowska-Stopczyńska, z-ca Pani Eli ds. Lecznictwa.
Nie, nie będę streszczał wykładów, lecz zasygnalizuję te ich fragmenty, które mnie szczególnie zainteresowały, czy też „podnieciły”.
Przy pierwszym wykładzie pragnę zwrócić Waszą uwagę na głos w odpowiedzi na kontrowersyjne pytanie zadane przez samą wykładowczynię: - Od kiedy zaczyna się życie człowieka? Od poczęcia czy od żywego urodzenia? Okazało się, że ani zwolennicy, ani przeciwnicy aborcji nie mają racji, bowiem rozpoczyna się od… momentu, kiedy rodzice zaczynają o potomku myśleć – wyznaczają jego przyszłe role. Można z tego wnioskować, że właśnie to ma zasadniczy wpływ na wybór przyjętego stylu wychowania potomka: autokratycznego, liberalnego lub demokratycznego.
Jakby uzupełnieniem tego wykładu i jednocześnie podkreśleniem, że najwłaściwszym, najbezpieczniejszym dla dziecka – spełniającym wymogi Konwencji o prawach dziecka, jest demokratyczny styl wychowania. O Bezpieczeństwie dziecka na przykładzie Konwencji o prawach dziecka mówiła Pani Krystyna Demkowicz – Przewodnicząca TKOPD w Jeleniej Górze (treść wykładu w następnym wpisie). Tu wątpliwości nie było – prawa te przynależą wyłącznie dziecku od żywego urodzenia do 18 roku życia. Wykład ilustrowany był wszystkimi prawami dziecka wynikającymi z Konwencji. Uzupełniającym jego podsumowaniem było trzyminutowe wystąpienie poprzedniego, wieloletniego przewodniczącego jeleniogórskiego Komitetu – moje, w którym zwróciłem uwagę na to, że prawa zawarte w Konwencji – ich przestrzeganie w procesie wychowania, gwarantują dziecku bezpieczny rozwój fizyczny i psychiczny – szczęśliwe dzieciństwo; że prawa te przysługują dziecku niezależnie od tego, czy w ogóle i w jakim zakresie wywiązuje się ze swoich obowiązków wynikających z danego etapu rozwoju.
Pełną relację z Konferencji możecie znaleźć klikając na link: www.paulusjg.wordpress.com wpis z 12.12.15 r.
A od siebie dodam, że była potrzebna, powiem więcej – niezbędna, a jej temat i zakres był strzałem w dziesiątkę; że była ciekawa i interesująca, organizacyjnie bez zarzutu. Brakowało, niestety czasu na dyskusję, ale wszystkich wykładowców można było dorwać w czasie przerw oraz przed, w czasie i po obiedzie – omówić nurtujący problem, uzyskać odpowiedź na niecierpiące zwłoki pytania. Fajnie było!