Bicie dzieci to wyraz frustracji i braku cierpliwości dorosłych. Lanie i klapsy to nie jest dobra metoda wychowawcza. Przemoc zawsze ma negatywne skutki. A stopień społecznej akceptacji dla stosowania przemocy wobec nieletnich jest nadal duży. By temu przeciwdziałać Rzecznika Praw Dziecka zainaugurował kolejną kampanię: Bicie, czas z tym skończyć„.
Data inauguracji nie jest przypadkowa – każdego 19 listopada obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Przemocy Wobec Dzieci, zaś 20 listopada – Ogólnopolski Dzień Praw Dziecka.
Chodzi o nagłośnienie problemu przemocy wobec dzieci i zmianę postaw przez obniżenie poziomu aprobaty dla jakichkolwiek form bicia dzieci [vide wpis Klaps to nie przemoc… (?!) z 22.11.15 r.] – potrzebna jest szeroka edukacja na temat przemocy w wychowaniu i o prawach dzieci, bowiem w świadomości społecznej Polaków informacja o prawnym zakazie stosowania bicia dzieci jest słabo osadzona.
- Jeśli ktoś uderzy dorosłego, mówimy o napaści, kiedy ktoś uderzy zwierzę, mówimy o barbarzyństwie, a kiedy ktoś uderzy dziecko, czasami tłumaczymy, że to dla jego dobra – zwraca uwagę Rzecznik Praw Dziecka i dodaje, że … stosowanie przemocy jest wyrazem bezsilności tego, kto ją stosuje; braku kompetencji wychowawczych i rodzicielskich. Trzeba to zmieniać.
Obecna kampania wychodzi na przeciw temu zapotrzebowaniu. Winna wbić nawet do rycerskich łbów, że bicie dzieci ma różnorakie, ale zawsze złe konsekwencje – nie tylko w postaci obrażeń fizycznych, ale także – a może przede wszystkim – skutków psychicznych, krótko- i długofalowych. Następstwa psychiczne – behawioralne, poznawcze, emocjonalne i społeczne mogą objawiać się stosunkowo szybko w bezpośrednim funkcjonowaniu dziecka, jak i po dłuższym czasie, często już w dorosłym życiu. Doświadczanie przemocy i zagrożenia ze strony najbliższych w dzieciństwie wykształca w psychice człowieka postawę odbierania świata jako wrogiego i interpretowania zachowań innych osób jako atakujących.
Kampania: Bicie, czas z tym skończyć, jest kontynuacją poprzedniej kampanii też dotyczącej przemocy wobec najmłodszych: Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy
Bohaterką spotu w ramach obecnej kampanii jest starsza kobieta, która z perspektywy lat żałuje, że zdarzyło jej się podnieść rękę na dzieci. – Kiedyś to się dzieci biło, ale to był błąd. Strach to nie jest sposób na wychowanie – mówi. Jest on emitowany w stacjach telewizyjnych i radiowych, a także przed seansami kinowymi. W kilku miastach zaplanowano także kampanię outdoor (reklama eksponowaną na zewnątrz – prezentowaną na specjalnie do tego przeznaczonych nośnikach reklamy: tablicach reklamowych, billboardach, citylightach (niewielkich rozmiarów, zazwyczaj podświetlana tablica ogłoszeniowa, umieszczana w najbardziej uczęszczanych miejscach miast takich jak pasaże handlowe, deptaki, dworce kolejowe, przystanki komunikacji publicznej), słupach ogłoszeniowych, nośnikach zamocowanych na wiatach przystankowych czy kioskach, tablicach elektronicznych, telebimach itp.).