Szokujące dane

nastolatka wKażdego roku 15 tys. polskich nastolatek (poniżej 18 roku życia) zachodzi w ciąże. Wynika to z ostatnich danych z 2013 roku. Informowaniu o tym rodziców towarzyszy lęk przed odtrąceniem i reakcją otoczenia. Tej traumy udałoby się uniknąć, gdyby Polki miały większą świadomość seksualną. Tylko trzy przykłady.
* W pierwszej klasie liceum, jako 16-latka, przespała się z kolegą z klasy. Nie zabezpieczyli się. była szczupła, więc przez dwa miesiące udało się ukryć ciążę. Jednak brzuch nabrzmiewał, a wraz z nim trudna do ukrycia prawda. W końcu zdecydowała się powiedzieć rodzicom do czego doszło. Ojciec – lekarz oraz matka – architekt nie planowali takiego życia dla córki. Wybrali dla niej inną drogę. Miała zostać stomatologiem. – To był straszny dzień. Rodzice źle to przyjęli. Matka zaczęła płakać, a ojciec zaproponował załatwienie aborcji. Na początku gotowa była się z tym zgodziła, ale zżyła się już z myślą o dziecku. Dziadek też zaproponował usunięcie własnego wnuka. Nie mogła się na to zgodzić. Od tego momentu wydarzenia potoczyły się bardzo szybko. Rodzice poczekali, aż stanie się pełnoletnia i wtedy kazali jej się wyprowadzić z domu. Odwrócił się też od niej ojciec dziecka. Nie ma z czego płacić zasądzonych alimentów, bo nie pracuje. Wyprowadziła się do dalekiej ciotki. Dzięki jej pomocy udało się jej skończyć technikum. Poznała Pawła. Planują ślub. Oboje uczą się angielskiego. Chcą wyemigrować do Wielkiej Brytanii i zamknąć za sobą przeszłość. Od opuszczenia domu nie kontaktowała się z rodzicami.
* Zaszła w ciążę w wieku 17 lat, jak twierdzi przez przypadek. Podczas stosunku pękła prezerwatywa. Wynik testu ciążowego przyjęła z niedowierzaniem. Pojawiła się myśli o usunięciu ciąży, też o samobójstwie. Natychmiast o sprawie powiadomiła swoich rodziców oraz partnera. Obyło się bez krzyków i frustracji. Matka zaprowadziła ją do ginekologa, który potwierdził wynik. Partner cały czas jej towarzyszył. Dziewczyna dostała w szkole trzy miesiące urlopu macierzyńskiego. Poród przeszedł spokojnie. Dziecko urodziła się zdrowe. Po przerwie wróciła do szkoły i zaczęła zaliczać opuszczony materiał. W opiece nad dzieckiem pomagać chcieli wszyscy – dziadkowie, dalsi krewni. W szkole budziła zdziwienie, ale też sympatię. Do matury podeszła razem z kolegami z klasy. Dzisiaj jest wykształconym, dobrze zarabiającym inżynierem. Dwa lata temu wzięła ślub z ojcem córeczki.
* Szesnastolatka twierdzi, że zaszła w ciążę całkowicie świadomie, bo chciała czuć się potrzebna. Wywodzi się z patologicznego środowiska. Ojciec alkoholik, zniknął zaraz po narodzinach dziewczynki. Matka prostytutka. Na razie nie wiadomo, co dalej z nią będzie, bo matka wyrzuciła ją z domu.
Ale przypadki świadomych ciąż nastolatek, niezależnie od motywów, należą do wyjątków. Wiele niechcianych ciąż jest efektem braku należytej edukacji. Jak wynika z raportu opublikowanego niedawno przez Grupę Edukatorów Seksualnych „Ponton” większość nastolatków nie ma żadnego pojęcia o antykoncepcji. Edukatorzy podkreślają, że nasila się tzw. paranoja ciążowa – wątpliwości co do zajścia w ciążę zgłaszały dziewczęta, które nigdy nie miały kontaktów seksualnych i „odkrywały” u siebie objawy ciąży po lekturze forów internetowych.
Inną grupą były nastolatki, które miały za sobą stosunkowo bezpieczne formy kontaktów np. przytulały się ze swoim chłopakiem w ubraniu. - Miesiączka spóźnia mi się trzy tygodnie. Nigdy nie uprawiałam seksu, jednak nieraz się masturbowałam. Pobolewa mnie podbrzusze, a jak czytałam w internecie, to jest objaw ciąży. Czy mogę być w ciąży? – pytała jedna z dziewcząt kontaktująca się z telefonem zaufania.
Piętnaście tysięcy nastolatek „zaciążyło” w 2013 roku. Wydaje się, że tu dużo. Jednak jeszcze w 1990 roku nastoletnich mam było trzy razy więcej. Jak wynika z raportu Światowej Organizacji Zdrowia w tym niechlubnym rankingu Polskę wyprzedzają tylko nastolatki z Wielkiej Brytanii (w 2013 r. – 27 tys. młodych Brytyjek urodziło dziecko). Jak zauważają edukatorzy „Pontonu” dla młodzieży głównym źródłem wiedzy o seksualności jest grupa rówieśnicza i kultura masowa, często pornografia. Szczególnie młode dziewczęta podlegają ogromnej presji – według lansowanego w mediach modelu kobiecości, wartość dziewczyny zależy od jej atrakcyjności fizycznej oraz walorów i umiejętności seksualnych. W domu zaś słyszą, że seks łączy się tylko z niechcianą ciążą, a w konsekwencji zniszczonym życiem.
Trzeba i należy coś z tym zrobić! Apelujemy do ministerstwa od edukacji, by nie tylko dostrzegało problem (wiemy, że jest w posiadaniu wszystkich niezbędnych danych), ale też wyzwoliło się z ideologicznych nacisków i wprowadziła do szkól rzetelną edukację seksualną.

Dodaj do zakładek permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>