Przemoc wobec kobiet to poważny problem cz. 3

gwalt-przemoc-kobieta Polska w 2015 roku ratyfikowała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Jesteśmy więc zobowiązani do wprowadzenia europejskich standardów. Ponadto sposób, w jaki Polska radzi sobie z przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie znajduje się pod stałą obserwacją Komitetów ONZ (Komitetu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych oraz Komitetu Praw Człowieka). Za każdym razem zwracają one uwagę na niedoskonały sposób rozwiązania problemu izolacji sprawcy od ofiary. Zdaniem organów w polskim ustawodawstwie brakuje natychmiastowego i niezależnego środka, który pozwalałby na odseparowanie sprawcy. Dodatkowo środki, które funkcjonują w polskim porządku prawnym, używane są za rzadko.

Wzorcowy przykład rozwiązania tego problemu wprowadziła ponad 20 lat temu Austria. Wiele państw skorzystało z tych przepisów i wprowadziło je do krajowych regulacji. Policjanci, którzy przyjeżdżają na interwencję domową, w ściśle określonych przypadkach mogą wydać sprawcy nakaz opuszczenia lokalu na 14 dni. Funkcjonariusze są szkoleni, by odpowiednio badać zaistnienie przesłanek, niezbędnych do zastosowania tej możliwości. Wiedzą np., co musi się wydarzyć bezpośrednio przed interwencją lub podczas niej, a procedury są bardzo szczegółowe, po to, żeby wyeliminować ryzyko błędu. Sprawca musi zabrać przy policjantach wszystkie osobiste rzeczy, żeby nie mieć pretekstu do powrotu. Omawiany nakaz jest zaskarżalny do sądu. Jest to więc gwarancja procesowa dla sprawcy. W ciągu 24 godz. od wydania nakazu z ofiarą kontaktuje się organizacja pozarządowa, która świadczy kompleksową pomoc i zapewnia ją ofierze. Pokrzywdzona nie czuje się pozostawiona sama sobie. Policjanci nie mają prawa przyjmować argumentów sprawcy, że ofiara go prowokowała, że to nie jest jego wina, że on jest spokojny, że coś się wydarzyło, że to nie on ponosi odpowiedzialność za przemoc. Ustawodawca austriacki przyjął, że podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za przemoc jest ten, kto ją stosuje. Nikt nie jest temu winien, nikt nie jest współodpowiedzialny. Nakaz opuszczenia lokalu jest wyraźnym sygnałem dla sprawcy „Widzimy Cię. Zauważyliśmy, co robisz. To jest naganne. Mamy narzędzia, żeby Cię powstrzymać i nie zawahamy się z nich skorzystać”.

Czy nie można skorzystać z austriackich doświadczeń i wprowadzić odpowiednią procedurę w Polsce? W 2003 roku Pani premier Jaruga-Nowacka miała plan, żeby z tego rozwiązania skorzystać, jednak wówczas wygrała konieczność ochrony „świętego” prawa własności sprawcy. Postanowienia konwencji zobowiązują nas do wprowadzenia takiego rozwiązania. Co kilka miesięcy w ostatnim czasie RPO pyta MRPiPS o to, czy i kiedy ten nakaz zostanie wprowadzony oraz na jakim etapie są prace zmierzające do nowelizacji ustawy o policji lub ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Na razie jednak nic nie wiemy o etapie prac, tym bardziej nie mamy żadnych wieści o ewentualnym ich finale. Jak długo jeszcze?

Dodaj do zakładek permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>