Rezultaty trzeciego spotkania roboczego

dorro DKSB asd1 Już wszem wiadomym jest, że trwają przygotowania do 24 Międzynarodowej Konferencji, która tym razem odbędzie się 22 października 2016 r. w Dreźnie, a dokładnie w murach ewangelickiej uczelni znajdującej się w tym mieście.

Z trzeciego spotkania roboczego, które odbyła się na terenie powyższej uczelni w dniu 13 czerwca 2016 r., otrzymaliśmy protokół, z którego m.in. wynika, że:

  • partnerami w przygotowaniu tej Konferencji będą też: Evangelische Hochschule für Soziale Arbeit Dresden – University of Applied Sciences w pracy socjalnej, edukacji i opieki (EHS), który zapewni wsparcie w realizacji jej treści, udostępni niezbędne pomieszczenia i sprzęt, a także zaoferuje studentów do pomocy w tłumaczeniach podczas dyskusji panelowej i w czasie przerw oraz O JOINT Saksonia zapewniający wsparcie w realizacji treści konferencji, w tym szczególnie planowanych warsztatów;
  • z powyższymi partnerami trzy stowarzyszenia (D.C., TKOPD i DKSB) będą na zmianę współpracować;
  • ustalona jest już koncepcja Konferencji, co jest szczególnie ważne ze względu na sposób jej finansowania;
  • autokary, które przywiozą uczestników Konferencji będą mogły zaparkować w miejscu wskazanym przez powyższą ewangelicką uczelnię, lub poniżej Carolabrücke, albo na parkingu Pieschener Allee (Marienbrucke);
  • polscy uczestnicy Konferencji wyrażają chęć przenocowania w Dreźnie z 22/23 października – skorzystania z możliwości zwiedzenia Drezna, DKSB sprawdzi czy jest taka możliwość i ewentualnie poczyni rezerwację, tak więc polscy uczestnicy Konferencji już winni deklarować się w tej sprawie u Przewodniczącej TKOPD;
  • przed salą konferencyjną będą przygotowane miejsca (stoiska) gdzie poszczególne podmioty uczestniczące w Konferencji będą mogły wyeksponować swoje materiały promocyjno-informacyjne;
  • Pan Boye (dyrektor DKSB) wyśle harmonogram i zaproszenie do partnerów – uczestników Konferencji do połowy sierpnia br., ale pilnie prosi o podanie ich adresatów, zaś nazwisk mówców konferencyjnych do 05.08.16 r.;
  • sformułowano temat Konferencji: Migracja jako szansa – Praca z dziećmi uchodźców i ich rodzinami w regionach Saksonii, Dolnego Śląska i Usti mad Łabą;
  • podczas Konferencji zostaną przeprowadzone równolegle dwa warsztaty – ich tematy nie zostały jeszcze sprecyzowane – partnerzy Konferencji złożą swoje propozycje i z nich dokonany zostanie ostateczny wybór;
  • strona polska zaproponowała by w podsumowaniu warsztatów znalazła się skondensowana informacja: o czym dyskutowano, jakie występują różnice w naszych trzech krajach – w poszczególnych regionach, oraz wnioski płynące z wymiany poglądów, ma to pozwolić na zweryfikowanie postępowania z emigrantami – wypracowanie optymalnego modelu;
  • nie jest jeszcze domknięta sprawa finansowania Konferencji, ale wszystko jest na dobrej drodze m.in. i dlatego, że wspomniani wcześniej nowi partnerzy swoje usługi świadczyć będą nieodpłatnie;
  • następne – czwarte, spotkanie robocze może się odbyć 7 września (środa) 2016 r. w DKSB w Löbau – partnerzy Konferencji przemyślą ten termin i samą konieczność odbycia tego spotkania (uzgodnią to drogą mailową).

Leśne przedszkole cd.

lesne-przedszkola2Kolejny (vide poprzedni wpis) obrazek dotyczący grupy dzieciaków z leśnego przedszkola. Zaczynają zbierać się około 8:30. Kiedy ekipa jest w komplecie – maluchy i wychowawcy – ruszają do lasu. Czasem siąpi deszczyk, czasem wieje wiatr, bywa też ciepło i słonecznie. Ta z perspektywy dorosłych „brzydka” pogoda dyskwalifikuje z zabawy na dworze. Dzieciaki tego nie zauważają, jeśli tylko są odpowiednio ubrane, a po całym dniu pod gołym niebem mają się gdzie ogrzać. W połowie dnia wracają do bazy na ciepły obiad lub on przyjeżdża do lasu. Potem bawią się w ogrodzie. Takie przedszkole może nawet nie mieć swej siedziby, a bazą dzieciaków może być mongolska jurta, w której stoi piecyk typu koza, przy którym w chłodne dni można się ogrzać, jest stół, kilka krzesełek, woda, naczynia i sztućce, przybory do malowania. Zabawek nie ma w zasadzie wcale. Za to każdy kamień w okolicy ma imię i w razie niepogody może liczyć na ciepłe okrycie z kory zapewnione przez dzieciaków. Dzieci, które muszą uciąć sobie w ciągu dnia drzemkę, leżakują w wózkach przy jurcie. Jeśli któreś się zmęczy podczas spaceru, zawsze może wskoczyć do terenowego wózka, który opiekunowie mają na wszelki wypadek. Nie, to nie jest szkoła przetrwania, tu się nie testuje ile dzieciaki wytrzymają. Zajęcia mają swój rytm dyktowany potrzebami dzieci – jest zabawa, wędrówka, jest czas na odpoczynek, na nicnierobienie.

Bez względu na to, gdzie się bawią, to dzieci dyktują, co i jak ma się wydarzyć. Oczywiście opiekunowie mają plan i wiedzą, co chcą osiągnąć, ale działają według reguł, które wymyślają właśnie te przedszkolaki. Leśne przedszkola to także filozofia pracy z dziećmi. Szukanie naturalnych ścieżek rozwoju, zarówno emocjonalnego, jak i fizycznego. Dla dzieci w tym wieku nie ma nic bardziej naturalnego niż bieganie, wspinanie się, dotykanie i doświadczanie wszystkiego na własnej skórze. Najważniejszy jest tu rozwój emocjonalny i stwarzanie przestrzeni dla rozwoju relacji społecznych. Kiedy dzieci czują się bezpieczne, są ciekawe i mają olbrzymie zdolności przyswajania. Oczywiście realizowane jest podstawa programowa, ale nie jest ona najważniejsza.

lesne-przedszkola5 lesne-przedszkola4

Tylko dla niektórych dzieci pierwszy kontakt z naturą w takim natężeniu bywa trudny. Czasem trzeba zrobić siku w lesie, ręce myje się po przyjściu z wycieczki, a nie dwie sekundy po tym, jak się zabrudzą. Jednak nawet te dzieci adaptują się bardzo szybko. Wychowawcy leśnych przedszkoli śmieją się, że na początku roku szkolnego przychodzą do nich dziewczynki w różowych sukienkach, a za kilka tygodni w kieszeniach tych samych sukienek noszą znalezione w lesie robaki. Gorzej jest z rodzicami, chociaż ci, którzy przyprowadzają swoje pociechy do takich miejsc to ludzie świadomi, otwarci na nowości, poszukujący konkretnych sposobów wy-chowania. Tak to przede wszystkim rodziców trzeba przekonywać i krok po kroku oswajać ich lęki związane z tym czy przypadkiem natura nie może zaszkodzić ich pociechom. Najczęściej pytają: „A co w czasie burzy?” A odpowiedź: „ Dzieci znajdą schronienie w jurcie”. A kiedy trafią się mrozy po kilkanaście stopni? Wtedy można realizować program zastępczy – zajęcia w galeriach, muzeach, trochę czasu spędzić w domu starców, jeśli taki jest w okolicy. Oprócz burz, tym, co niepokoi rodziców, są choroby. Ale przecież dzieci, które spędzają czas na dworze, a nie w zamkniętych, przegrzanych pomieszczeniach, chorują znacznie rzadziej. W dodatku w lesie jest mniejsze niebezpieczeństwo zarażania się od siebie. Więcej

Leśne przedszkole

przedszkole-lesneZamiast tabletów widoki, zamiast plastikowych zabawek – kamienie i patyk, to wyzwanie dla dzieci, ale przede wszystkim dla rodziców, którzy często nie potrafią sobie wyobrazić, że ich pociecha może przez cały dzień przebywać pod gołym niebem.

Nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie. Wyobraźcie sobie taki obrazek: Na gałęziach ledwo rysują się pączki, las wciąż jest bardziej szary niż zielony, pada drobny deszczyk i wieje po kostkach. A tuzin maluchów w kolorowych kurteczkach raźno maszeruje przed siebie pod okiem opiekunów. Wokół grupki, która zaraz podzieli się na dwie (jeden z dzieciaków zaproponował, żeby pobawić się w tropiące się nawzajem lisy i wiewiórki), biega terier – pies jednej z opiekunek. „Wiewiórki” ruszają przodem. Ucieczkę na chwilę wstrzymuje wielka huba, która leży tuż przy ścieżce i intryguje maluchy. „Czy to kamień?” – pytają. Jeden z opiekunów, prosi je, żeby dotknęły, pomacały i powąchały znalezisko. „Czy tak pachnie kamień?” – „Nie, to chyba grzyb” – cieszą się dzieci i ruszają biegiem, by kilkaset metrów dalej szukać kryjówki za omszałym pniem i przy okazji posłuchać, skąd huba znalazła się wśród liści.

Jedno z pierwszych w Polsce działających leśnych przedszkoli swoją bazę ma w Lasku Bielańskim – dużym zielonym kompleksie na warszawskich Bielanach. Ogród – jak nazywają swoje miejsce – to ogrodzony drewnianym płotkiem teren z widokiem na Wisłę. Jest szopa, w której trzymają niezbędne rzeczy, i minialtaną ze stołem, gdzie maluchy (najmłodsze ma trzy i pół roku, najstarsze pięć lat) jedzą posiłki. Jest też miejsce na ognisko i trochę konstrukcji zbudowanych z bali drewna i sznurków. Do tego karmnik dla ptaków i tor przeszkód dla terierka. Na płotku wbite gwoździki – tu-taj dzieciaki mogą wieszać swoje plecaki.

lesne-przedszkola2 lesne-przedszkola3

Inicjatorka przedsięwzięcia przekonała rodziców, że przedszkole, w którym dzieci większość czasu, bez względu na pogodę, będą spędzać na dworze, to znakomita alternatywa dla klasycznej edukacji. Dwa lata temu pojechała do Berlina zobaczyć, jak działają leśne przedszkola w praktyce. Zobaczyła szczęśliwe, umorusane od stóp do głów dzieci, którym niestraszne mżawki i błoto. Zrozumiała, że taką placówkę musi otworzyć w Polsce.

Więcej

Oszukańcza teoria… Cd.

AutyzmZ czasem środowisko naukowe zaczęło odkrywać prawdę o fałszerstwach chirurga. Udowodniono, że badania były wykonywane nierzetelnie i bez należytej kontroli, a wyciągane wnioski fałszywe. Po wielu latach obalenie jego tez  zostało poparte wyrokiem sądu, który za oszustwo i złamanie etyki zawodowej pozbawił go praw do wykonywania zawodu. Po zakończeniu procesu, chcąc zapobiec rozprzestrzenianiu się fałszywych informacji, wspomniane czasopismo naukowe zdecydowało się na usunięcie kłamliwej publikacji ze swojego archiwum.

Proces sądowy trwał wiele lat i mimo udowodnionego temu lekarzowi oszustwa, publikacja przez długi czas skutkowała podważeniem zaufania do szczepień. A ten nigdy nie zdecydował się powtórzyć swoich badań, mimo że otrzymał na nie granty. Nigdy też nie odniósł się do żadnych zarzutów. Wielu naukowców na całym świecie wielokrotnie powtarzało jego badania. Żadne z rzetelnych źródeł nigdy nie potwierdziło jego teorii.

Już w 2002 roku amerykańskie władze sanitarne wraz z duńską rządową agencją przeprowadziły duże badania, obejmujące prawie pół miliona dzieci do lat 7, które miały wyjaśnić, czy występuje zależność między szczepionkami MMR a autyzmem. Żadnego związku nie wykryto. W 2004 roku opublikowano kolejne wyniki badań, którymi objęto dzieci w wieku 3-10 lat w roku 1996, szczepione MMR między 12 a 17 miesiącem życia. Dla porównania dobrano dla nich nieszczepioną grupę kontrolną składającą się z dzieci w tym samym wieku. Częstość występowania autyzmu w obu grupach była dokładnie taka sama, co wskazuje na brak związku między MMR a autyzmem. Badanie przeprowadzone w 2013 roku na zamówienie władz sanitarnych USA wykazało, że stymulowanie układu odpornościowego przez szczepionki także nie powoduje autyzmu. Wyniki badania wskazują, że łączna liczba antygenów podanych w szczepionkach była taka sama zarówno wśród dzieci, które rozwinęły zaburzenia autystyczne jak wśród dzieci zdrowych, co oznacza, że stymulacja układu odpornościowego przez szczepionki nie ma wpływu na rozwój autyzmu. Więcej

Oszukańcza teoria…

AutyzmMit o związku szczepień z autyzmem pokutuje od dawna, a u jego źródeł leży jedna, fałszywa publikacja z 1998 r. zamieszczona na łamach naukowego czasopisma, której autorem był nieznany wówczas chirurg.

Autyzm to całościowe zaburzenie rozwoju przejawiające się nieprawidłowym funkcjonowaniem we wszystkich obszarach rozwoju, m.in. zaburzeniami zdolności komunikacji i brakiem interakcji ze społeczeństwem. Jego przyczyny nie są do końca znane, mimo iż do zaburzeń mózgu dochodzi w czasie ciąży, ujawnia się on zazwyczaj między 18 a 24 miesiącem życia dziecka, a czas ten zbiega się z okresem podania szczepionki MMR (przeciwko odrze, śwince i różyczce), dlatego ta fałszywa teoria mogła początkowo wydawać się prawdopodobna.

Dziś po wielu dziesiątkach badań weryfikujących tę zależność ostatecznie potwierdzono, że nie ma żadnych wątpliwości, iż szczepionki nie mają żadnego związku z autyzmem. Tym bardziej, że nie jest to choroba immunologiczna, na rozwój której jakikolwiek wpływ mogłyby mieć, wywołujące odpowiedź immunologiczną szczepienia. Według aktualnej wiedzy medycznej zaburzenia ze spektrum autyzmu – powtarzam, są wczesnymi, rozwijającymi się już w okresie życia płodowego, całościowymi zaburzeniami rozwojowymi mózgu, które mogą powodować znaczne problemy społeczne, trudności w komunikacji z innymi ludźmi i zaburzenia zachowania, które ujawniają się dopiero w późniejszym wieku dziecka. Więcej

Gratulujemy, popularyzujemy i życzymy samych sukcesów

Siła dzieciFundacja Dzieci Niczyje teraz: Dajemy Dzieciom Siłę

Fundacja Dzieci Niczyje powstała 25 lat temu. Był 1991 rok. Polska dwa lata wcześniej odzyskała niepodległość i szybko się zmieniała. Niektóre zmiany były szybkie i radykalne, inne procesowe – rozpisane na wiele lat czy nawet dekad. Uznano, że w nowej Polsce musi zmienić się sytuacja dzieci. W tym czasie w Polsce przemoc wobec dzieci, wykorzystywanie seksualne – nie było takich problemów. Nikt ich nie nazywał, nie zgłaszał, nie rejestrował, nie badał. Jeśli zła nie widać, to zło nie istnieje. Chciano to zmienić. Chcieli tego ludzi, którzy wiele lat pracowali z dziećmi -byli ekspertami, dostrzegli za szansę na zmianę, którą chcieli współtworzyć – powołali więc organizację, która przez jakiś czas szukała swojej tożsamości.

Planowali zająć się rozwiązaniem problemu sieroctwa społecznego, ale dostrzegli, że reforma instytucjonalnej opieki nad dziećmi, które nie mogą wychowywać się w swoich rodzinach szybko staje się celem nowego rządu w Polsce, zaś problem przemocy wobec dzieci nadal otacza milczenie. Tak więc misją nowoutworzonej Fundacji Dzieci Niczyje stało się przeciwdziałanie temu problemowi – obudzenie społecznej świadomości, zbudowanie systemowej oferty pomocy dzieciom krzywdzonym. Więcej

Tylko 13 dni… Cd.

dziewiaty-tydzien-ciazyDo tej pory w ogóle trudno było myśleć o takim kierunku badań (vide poprzedni wpis). Ich wyniki przyczynią się również do lepszego poznania procesów różnicowania zarodkowych komórek macierzystych i ich kontroli. Opisane obserwacje dotyczą bowiem właśnie tych komórek. Skuteczne i bezpieczne stosowanie komórek macierzystych w medycynie regeneracyjnej będzie możliwe tylko wtedy, gdy poznamy molekularne mechanizmy ich różnicowania i nauczymy się nimi sterować zgodnie z potrzebami terapeutycznymi.

Badanie ludzkich zarodków jest wyzwaniem nie tylko naukowym. Trzeba także pokonać opory natury etycznej i politycznej. W Polsce, gdzie nawet zapłodnienie in vitro napotyka niesłychany opór, badania, o których mowa, w ogóle nie mogłyby być prowadzone. Żadna komisja etyczna nie pozwoliłaby na obserwację ludzkich zarodków uzyskanych z zapłodnienia in vitro przez tak długi czas. Naukowcy brytyjscy i amerykańscy też nie mogli prowadzić swych badań dłużej niż do końca 13. dnia rozwoju po zapłodnieniu – takie bowiem w obu krajach obowiązują prawa czy zalecenia etyczne. Wyznaczenie na 14. dzień rozwoju zarodka ludzkiego granicy prowadzenia na nim badań naukowych jest kompromisem ze światem religii i polityki. To właśnie 14 dni po zapłodnieniu dochodzi do procesu gastrulacji, w którym wykształca się nie tylko oś przyszłego płodu, ale również zaczynają się różnicować trzy podstawowe typy komórek (zwane listkami zarodkowymi), które utworzą przyszłe ciało płodu. Więcej

Tylko 13 dni…

dziewiaty-tydzien-ciazyBiolodzy jeszcze niezbyt wiele wiedzą o rozwoju zarodkowym człowieka. Powodem jest zarówno tabu wokół ludzkiego poczęcia, jak i problemy techniczne związane z badaniem rozwoju ludzkich embrionów wewnątrz ciała matki. Ale jeden z najważniejszych problemów udało się właśnie pokonać – naukowcy obserwowali rozwój zarodka ludzkiego w laboratorium przez 13 pierwszych dni jego życia.

Oto nadliczbowe zarodki uzyskane drogą zapłodnienia pozaustrojowego i ofiarowane do celów naukowych przez ich rodziców, najpierw były hodowane w laboratorium przez 7 dni – do czasu, gdy przekształciły się w stadium rozwojowe zwane blastocystą (w trakcie normalnego rozwoju zarodek w czasie tego okresu przemieszcza się stopniowo z jajowodu do macicy). Blastocysta jest to mikroskopijnej wielkości kulka utworzona z około stu komórek zarodkowych, w środku wypełnioną płynem, który gromadzi się w jej centralnie usytuowanej jamce. Taki zarodek otoczony jest przeźroczystą osłonką utworzoną z białek, która wcześniej otaczała niezapłodnione jajo i to przez tą osłonkę w trakcie zapłodnienia przedostał się do wnętrza plemnik, pobudzając jajo do rozwoju.

Więcej

Byliśmy w Dreźnie

dorro DKSBasd1Na kolejnym – trzecim już, spotkaniu roboczym (13 czerwiec 2016 r.) związanym z przygotowaniem 24. Międzynarodowej Konferencji, byliśmy w Dreźnie. Dokładnie – na terenie Dresden  University of Applied Sciences (Ewangelicka Wyższa Szkoła Pracy Społecznej, Edukacji i Opieki), bowiem właśnie tu 22 października 2016 r. odbywać się będzie ta Konferencja. Jej gospodarzem (co przypominamy) i głównym organizatorem jest DKSB LV Sachse w Dreźnie, zaś współorganizatorami: Dobrovolnické Centrum v Ústí nad Labem i jeleniogórski Terenowy Komitet Ochrony Praw Dziecka.

Exif_JPEG_422 Exif_JPEG_422

 

 

 

 

 

 

W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele reprezentujący kraje – organizatorów Konferencji oraz tłumacze. Jego program przewidywał omówienie aktualnego stopnia przygotowania Konferencji, jej podstawowe treści i sposób finansowania.

Trochę czasu zajęło nam zdefiniowanie podmiotu, który ma być przedmiotem naszej Konferencji. Imigrant? – Osoba, która przybyła zza granicy do innego kraju w celu osiedlenia się. Emigrant? – Osoba, która opuszcza lub opuściła swój ojczysty kraj w celu osiedlenia się (na stałe lub okresowo) w innym państwie (wychodźca). Uchodźca? – Osoba, która musiała opuścić teren, na którym mieszkała ze względu na zagrożenie życia, zdrowia, bądź wolności, a zagrożenie to jest najczęściej związane z walkami zbrojnymi, klęskami żywiołowymi, prześladowaniami religijnymi bądź z powodu rasy lub przekonań politycznych. W prawie międzynarodowym termin uchodźca definiowany jest przez Konwencję Dotyczącą Statusu Uchodźców z 1951 (Konwencję Genewską z 1951). Jest to osoba, która przebywa poza krajem swego pochodzenia i posiada uzasadnioną obawę przed prześladowaniem w tym kraju ze względu na rasę, religię, narodowość, poglądy polityczne lub przynależność do określonej grupy społecznej. Obcy? – Ktoś nie należący do danej grupy; kosmita; pochodzący z innych miejsc niż te nam znane; wnoszący nowe jakości i informacje, wcześniej nieznane danej jednostce czy w danym społeczeństwie; nienależący do jakiegoś kręgu; taki, o którym niewiele wiadomo; niewłaściwy w danym miejscu; ktoś kto znajduje się w nieznanym miejscu czy wśród ludzi, którzy go nie znają. Uciekinierka/Uciekinier? Ten, kto ucieka lub uciekł z jakiegoś miejsca, zwykle z takiego, w którym przebywał przymusowo. Słowo to posiada 31 synonimów m.in.: zbieg, uchodźca, azylant, dezerter, tułacz, wychodźca, imigrant emigrant, banita, deportowany, ekspatriant, przesiedleniec, repatriant, wygnaniec, wysiedleniec, wysiedlony, zesłaniec, zesłany…

Exif_JPEG_422 Exif_JPEG_422

Okazuje się, że osoby, które są w kręgu naszego zainteresowania w jakiś tam sposób można zdefiniować każdym z powyższych określeń, ale najbliższe jest nam określenie „emigrant” z cechami „uchodźcy” i w aspekcie „migracji” rozumianej, jako wędrówka ludności mająca na celu zmianę miejsca pobytu, jako całkowicie naturalne zjawisko występujące we wszystkich czasach, którego nasilenie może nastąpić m.in. z przyczyn złej sytuacji gospodarczej w miejscu zamieszkania (migracje ekonomiczne) lub sytuacji politycznej nie odpowiadającej migrującym (migracje polityczne). To pozwoliło nam na nowo określić temat Konferencji. Spośród czterech zgłoszonych propozycji wybraliśmy taką: Migracja jako szansaPraca z dziećmi i ich rodzinami, w Saksonii, regionie Ústí nad Labem i Województwie Dolnośląskim. Temu podporządkowany ma być cały program Konferencji, na który maja się złożyć: do godz. 10:00 przyjazd uczestników; dziesięciominutowe powitanie (otwarcie); zasadniczy referat wprowadzający (przygotowuje strona niemiecka) – 10:10 – 11:00; dwudziestominutowe wystąpienia przedstawicieli TKOPD, D.C (Czechy) i DKSB (Niemcy) dotyczące tego jak migranci mogą nas zainteresować – nasze spojrzenie na ich rodziny – 11:00 – 12:45; przerwa obiadowa i wspólna fotografia – 12:45 – 13:00; w godz. 14:15 – 16:15 dwa warsztaty, których prowadzący sami określą czas na przerwę kawową, podczas których dokonana zostanie wymiana doświadczeń z zakresu pracy z rodzinami migrantów, ze szczególnym zwróceniem uwagi na ich dzieci, a także podsumują ich rezultaty na sesji plenarnej – maże się to stać podstawą do wypracowania określonego stanowiska Konferencji – 16:15 – 16:30 (czas jej zakończenia).

Exif_JPEG_422 Exif_JPEG_422

Do ustalenia (sprecyzowania) pozostało: dokładny temat zasadniczego referatu wprowadzającego i kto go wygłosi; tematy wystąpień prezentujące sytuację w Polsce Czechach i Niemczech i ich referentów – należy to uczynić i przekazać stronie niemieckiej do 8 sierpnia 2016 r. To samo dotyczy prowadzących poszczególne warsztaty i ich tematycznych granic. Do tego samego terminu należy przekazać logo współorganizatorów Konferencji, dane sponsorów i statystyczne dotyczące emigrantów w danym kraju – będą one eksponowane w foyer Konferencji. Tu też będą przygotowane stoliki (stanowiska) do wyłożenia materiałów eksponujących poszczególne podmioty – organizatorów Konferencji oraz współuczestniczących. To bardzo ważne, bowiem jednym z rezultatów Konferencji winno być nawiązanie współpracy międzynarodowej przez organizacje, które statutowo zajmują się czy też działają na rzecz emigrantów.

Następne i zarazem ostatnie spotkanie związane z przygotowaniem Konferencji odbędzie się w Löbau (Niemcy) w dniu 7 września 2016 r.. Jego czas i przebieg ustali strona niemiecka i powiadomi o tym pozostałych współorganizatorów. A z tego co już ustalono warto przypomnieć, że wpisowe polskich uczestników Konferencji wynosi 10 Euro, i że mamy zarezerwowanych nie mniej niż 15 miejsc dla uczestników. Zachęcamy do zgłaszania uczestnictwa u Przewodniczącej TKOPD.

 

 

 

Jedziemy do Drezna

asd1 DKSBdorroNa kolejne – trzecie już spotkanie robocze związane z przygotowaniem 24. Międzynarodowej Konferencji, jedziemy do Drezna. Dokładnie – odbędzie się ono 13 czerwca 2016 roku w godz. 9:30 – 13:30 na terenie Dresden University of Applied Sciences (Pracy Społecznej, Edukacji i Opieki), a jeszcze dokładniej: Dürerstraße 25, 01307 Dresden, pokój nr 3007 (parter).

W spotkaniu poza osobami reprezentującymi kraje – organizatorów Konferencji, ma też wziąć udział przedstawiciel przedmiotowej uczelni i tłumaczka – Gisela Ullrich. Szczegółowy program spotkania przewiduje omówienie następujących zagadnień: aktualny stan przygotowania Konferencji, jej podstawowe treści, sposób finansowania i inne a ważne sprawy z nią związane, ale też związane ze współpracą naszych trzech organizacji.

Przy okazji przypominamy, że i sama Konferencja ma się odbyć w gościnnych progach tej uczelni; że jej gospodarzem i głównym organizatorem jest DKSB LV Sachse w Dreźnie, zaś współorganizatorami: Dobrovolnické Centrum v Ústí nad Labem i jeleniogórski Terenowy Komitet Ochrony Praw Dziecka; że jej zasadniczym tematem będzie: Praca z uchodźcami – dziećmi i młodzieżą oraz ich rodzinami, w Saksonii, regionie Ústí nad Labem i Województwie Dolnośląskim oraz, że Uniwersytet na terenie którego odbywać się będzie Konferencja założony został w 1992 r. i jest drugą co do wielkości policealną instytucją edukacyjną w Dreźnie – stolicy Saksonii.

W końcówce zaproszenia na spotkanie czytamy, że… sytuacja parkingowe w pobliżu Uniwersytetu może być trudna; że samochód należy zaparkować w pewnej od niego odległości i zaplanować trochę czasu na spacerek; że Olaf nie może się już doczekać tego naszego trzeciego spotkania roboczego. My też!