Porwania rodzicielskie

porwanieRodzice dziecka rozstają się. Początkowo dogadują się w jego sprawach. Ale gdy jedno z nich zwiąże się z nowym partnerem, często dochodzić do kłótni, których świadkiem bywa też ono. Rodzice spierają się szczególnie o to, z kim dziecko ma mieszkać na stałe i jaką rolę ma pełnić w życiu partner. Pewnego dnia jedno z rodziców odbiera dziecko z przedszkola wcześniej niż zwykle i nie odwozi je do drugiego umówionego dnia. Wobec kilkudniowego braku kontaktu między rodzicami, na Policję zostaje zgłoszone zaginięcie dziecka. Funkcjonariusze zazwyczaj w takich wypadkach szybko ustalają, gdzie dziecko przebywa. Rodzic, który je przy sobie zatrzymał, cały czas odmawia mu kontaktu z drugim rodzicem. Sytuacja prawna dziecka czeka na rozstrzygnięcie przez sąd rodzinny. Rodzice nie rozmawiają ze sobą. Cierpi dziecko, które tęskni za drugim rodzicem, a także za koleżankami z przedszkola czy szkoły, do których przestaje teraz chodzić.

Jest i tak, że sytuacja prawna dziecka zostaje uregulowana postanowieniem sądu rodzinnego. Zgodnie z nim dziecko ma ustalone kontakty z rodzicem, z którym na co dzień nie mieszka. Ale po jednym z takich spotkań nie zostaje odwiezione do swojego miejsca zamieszkania. Rodzic interweniuje w sądzie. Na jego wniosek sąd nakazuje wydanie dziecka. Do dobrowolnego przekazania dochodzi rzadko. Pierwsza próba odbioru z udziałem kuratora sądowego okazuje się bezskuteczna. Przy drugim odbiorze kuratorowi towarzyszy pracownik socjalny i policjant. Rodzic, który zatrzymał dziecko, po namowach kuratora wpuszcza wszystkich do domu. Dochodzi do rozmowy. Przetrzymujący dziecko przyznaje, że zapędził się i żałuje, że naraził dziecko na taki stres. Stało się bowiem niespokojne, bało się każdego dzwonka do drzwi, często płakało. W tym wypadku dziecku udało się wrócić do swojego miejsca zamieszkania. Jego rodzice zaś, choć przepełnieni wzajemnymi żalami, podjęli mediacje w celu wypracowania porozumienia rodzicielskiego.

A jaka jest sytuacja rodzica, którego dziecko zostało porwane? Jak w nowej rzeczywistości sobie radzić, jak postępować i gdzie szukać pomocy?

Problem porwań rodzicielskich staje się z roku na rok coraz poważniejszy. Zgłoszeń o porwaniach dzieci jest coraz więcej. Warto więc wiedzieć, że jest taka organizacja – Itaka- największa i w zasadzie jedyna taka organizacja w Polsce, która specjalizuje się w poszukiwaniu osób zaginionych, a wśród nich też dzieci z tzw. porwań rodzicielskich. Zaginięcie można zgłosić telefonicznie lub e-mailowo – 116 000 to specjalna linia w sprawie zaginionego dziecka i nastolatka.

Tak więc kiedy dziecko zostaje porwane, w pierwszej kolejności trzeba rozstrzygnąć, czy to jest tzw. porwanie rodzicielskie, a więc czy dziecko jest w danej chwili z drugim opiekunem prawnym, czy nie doszło do uprowadzenia przez osoby trzecie. Uprowadzenie przez osoby trzecie to jednak tak naprawdę promil przypadków, w 99,9% przypadków są to porwania rodzicielskie.

Jeżeli już wiemy, że dziecko jest z drugim rodzicem, to ważne są próby kontaktu z owym rodzicem albo z jego rodziną w celu ustalenia, co się dzieje, a jeśli to nie przynosi rezultatu, sprawę porwania rodzicielskiego zgłasza się na Policję jako zaginięcie osoby, a następnie do Itaki, ponieważ ten podmiot zajmuje się osobami zaginionymi poszukiwanymi przez Policję.

Kiedy Itaka wie, że dziecko jest u drugiego rodzica, dąży do bezpośredniego kontaktu z policjantem prowadzącym sprawę – włączą się do sprawy. Policja jest w terenie, więc może już wiedzieć coś o danej rodzinie z jakichś innych spraw albo po prostu dlatego, że jest na miejscu. Kontaktuje się z Policją, żeby zapytać, co udało im się ustalić, w szczególności, gdzie mógł się udać drugi rodzic z dzieckiem. Dopytuje się też o to, czy z uwagi na skuteczność czynności podejmowanych przez policję, nie ma przeciwwskazań, aby przystąpić do działań, np. publikować wizerunek dziecka. Szczególnie cenne są informacje o sytuacji danej rodziny, np. czy nie dochodziło w niej do przemocy. Itaka nie mamy własnych narzędzi do zweryfikowania tego, czy prawdą jest to, że porywający rodzic wyjechał z dzieckiem właśnie z tego powodu. Zawsze też rozmawia się z drugim rodzicem, tym który sprawę zgłasza – jest proszony o podanie kontaktu do niego. Dzwoni się do niego po to, żeby dać mu szansę zajęcia stanowiska, przedstawienia sytuacji z jego strony. Informuje się także o konsekwencjach prawnych takiego postępowania. Nakłania do podjęcia mediacji. Ustala też, czy z dzieckiem wszystko jest w porządku.

Itaka nie jest, co należy podkreślić, ani pełnomocnikiem tego rodzica, który się do niej zgłosił, ani tego drugiego. Chce dać obojgu możliwość wypowiedzenia się. Zależy jej przede wszystkim na dobru dziecka, jego poczuciu bezpieczeństwa i stabilności. Cdn.

Dodaj do zakładek permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>