Obawiamy się, że 500 plus nie poprawi złej sytuacji demograficznej w Polsce. Rząd powinien pójść dalej. A pomysłów na walkę z kryzysem demograficznym trochę jest. Niektóre prezentujemy.
- Wprowadzenie emerytury obywatelskiej – równej dla wszystkich, a kobiety mogłyby zyskać prawo do wcześniejszego przejścia na emeryturę obywatelską o 1,5 roku.
- Podnoszenie świadczenia emerytalnego za urodzenie każdego dziecka.
- Niech to kobieta zdecyduje czy wybiera wcześniejszą emeryturę, czy większe świadczenie – emerytura obywatelska byłaby na poziomie 1000 zł, a dodatek na dziecko mógłby wynosić np. 150 zł (wysokość kwoty do ustalenia).
- Wprowadzić wcześniejsze emerytury dla matek w obecnie obowiązującym systemie emerytalnym.
- Oskładkować okres, który kobiety przeznaczają na wychowania dzieci.
- Kobiety powinny mieć możliwość pracowania tak długo, jak chcą, a zdarza się, że są „wypychane” z rynku po 55 roku życia i trudno im w tym wieku znaleźć nową pracę, choć często godzą się na to, bo zaczynają opiekować się dziećmi swoich dzieci, ale wtedy ich emerytury są niższe.
- Tak zmienić system emerytalny, by matka jednego dziecka mogła przejść na emeryturę trzy lata wcześniej i premiowane miałoby być każde następne dziecko – matka dwójki dzieci uzyskałaby prawa do świadczeń sześć lat wcześniej, a trójki dziewięć, a przy kolejnych dzieciach mnożnik byłby już mniejszy, ale mogłoby to spowodować, że wypłacane emerytury byłyby bardzo niskie. Warto tu przypomnieć, że każdy rok pracy w polskim systemie emerytalnym jest bardzo cenny. Szczególnie po ukończeniu 60 lat – każdy przepracowany rok dłużej zwiększa świadczenia nawet o 6%, a po 65 roku życia o 8%.
- Dopłaty do emerytur dla matek, lub możliwość przechodzenia na emeryturę o 1,5 roku wcześniej, albo połączenie obu wariantów – dla matek kilkoro dzieci można byłoby zastosować dopłaty do emerytur, wszystko w myśl zasady: wcześniej na emeryturę, ale z niedużą stratą.
- Poprawa sytuacji kobiet na tynku pracy – kobiety decydują się na dzieci, jeśli mają stabilną sytuację materialną i szanse na utrzymanie dzieci; też to co pokazują badania, że pary łatwiej podejmują decyzję o dzieciach, jeśli mogą liczyć na pomoc w ich wychowywaniu, a w Polsce zaniedbano opiekę instytucjonalną – ciągle brakuje miejsc w żłobkach i przedszkolach, mamy jeden z najniższych wskaźników uczęszczania do żłobków i przedszkoli, a 80% gmin w ogóle nie zapewnia żadnych form opieki nad dziećmi poniżej 3 roku życia.
- Dać szansę ojcom, przecież nie tylko kobiety są rodzicami – potrzebny jest dłuższy urlop ojcowski, z tygodniami zarezerwowanymi tylko dla ojca.
Własnych pomysłów nie zgłaszamy, a powyższe prezentujemy by i Was skłonić do burzy mózgów – do rzucania pomysłami, a decydentów zachęcić do pójścia choć o krok dalej po wdrożeniu 500 plus.
Jednak zwracamy uwaga, że wszystkie kwestie związane z demografią mają swoje konsekwencje fiskalne, a często są też przyczyną problemów finansowych państwa. Nadmiernie opodatkowana jest praca, a to z kolei powoduje, że ludzie mają mniej pieniędzy na wychowywanie dzieci – rozjeżdżają się deklaracje młodych Polaków o liczbie dzieci, które chcieliby mieć, z tym ile ich potem rzeczywiście mają, a jednym z powodów dlaczego się tak dzieje jest czynnik ekonomiczny, a jego przyczyną jest właśnie nadmierne opodatkowanie pracy; że ocena skuteczność pomysłów przewidujących dodatki do emerytur za urodzenie dziecka uzależniona jest od tego, o ile złotych takie świadczenie się podniesie, ale to i tak jest mało zachęcające dla kobiet w wieku 25, 30 lat – obietnica wyższych emerytur za 30 lat, kiedy nie wiadomo jak wyglądać będzie system, nie brzmi przekonywująco i nie wpłynie na decyzję o tym ile będą miały dzieci.
Dodatkowo informujemy, że z raportów ekspertów od polityki społecznej w Instytucie Spraw Publicznych wynika, że już teraz świadczenia dla kobiet są znacząco niższe niż mężczyzn. Jeżeli skrócimy im okres składkowy o kolejne lata, to ich emerytury będą jeszcze niższe.