Na wtorkowej sesji (23.02.16 r.) radni m.in. mają rozpatrzyć projekt uchwały dotyczącej połączenia Młodzieżowego Domu Kultury (MDK) z Miejskim Ośrodkiem Sportu (MOS) w Jeleniej Górze.
A zaznaczamy, że to z inicjatywy poprzedniego Przewodniczącego jeleniogórskiego TKOPD doprowadzono do wydzielenia z ówczesnego MDK kół i sekcji sportowych – stworzenia z nich wspólnie z ówczesnym OSiR, MOS. Chodziło o wyeliminowanie sytuacji, w której gro środków placówki przeznaczane było na sport, kosztem innych potrzeb dzieci i młodzieży z niej korzystającej. To rozdzielenie zostało bardzo pozytywnie ocenione przez uczniów i rodziców oraz przyniosło w efekcie rozwój ciekawych propozycji dla uczestników zajęć realizowanych w tej oświatowej placówce.
Dziś pracownicy oraz część rodziców i uczestników uważa, że… to początek końca domu kultury, próba zamknięcia tej placówki w „białych rękawiczkach”. Inaczej sprawę widzi Prezydent miasta: – Proponowałbym podjeść do tematu bez histerii, bo będzie to tylko formalne „przyklepanie” tego, co dzieje się od 1,5 roku, od kiedy te dwie placówki mają wspólnego dyrektora – mówi. A jednak pracownicy obu tych placówek są przeciwni ich połączeniu.
Pojawia się pomysł, by zajęcia były prowadzone w szkołach, a budynek, jako zbyt kosztowny w remoncie i modernizacji, a z pewnością tego wymaga, sprzedać.
A przecież z placówki tej korzysta pół tysiąca dzieci, którym fachową opiekę zapewnia wiele osób.
Prezydent Miasta zapewnia, że nie muszą się oni obawiać o swoje miejsca pracy. – Ta placówka jest w mieście potrzebna, odgrywa bardzo ważna rolę w organizacji czasu wolnego dla dzieci i młodzieży. A w związku z tym, że zmieniły się przepisy dla MDK pojawią się dodatkowe zadania. Wydaliśmy duże pieniądze na remonty szkół, które przez obecny niż demograficzny są po części puste, a panują tam lepsze warunki, niż w obecnym obiekcie MDK, dlatego chcemy by MDK prowadził swoje zajęcia w szkołach. Będzie bliżej dzieci.
Otrzymujemy telefony z prośbą o zajęcie stanowiska – I co wy na to? – pytają zatroskane osoby.
Odpowiadamy: Przedmiotem troski naszej organizacji jest głównie dziecko – osoba nieletnia. Jedynie jej dobro mamy na względzie podejmując określone działania. W tej konkretnej sprawie nie umiemy jeszcze odpowiedzieć na pytanie o ostateczny efekt proponowanych przez władze Miasta rozwiązań. Jeśli nie ograniczą one dostępu dzieci do wszelkich form realizacji ich zainteresowań, jeśli nadal zapewnią fachową opiekę i takich instruktorów, jeśli warunki, w których będą realizowane zajęcia okażą się lepsze od dotychczasowych, jeśli w ogóle nie odbędzie się to wszystko kosztem dzieci i młodzieży, to przyklaśniemy proponowanym rozwiązaniom. Jeśli natomiast przekonamy się, że to nie dobro nieletnich jest celem tych działań, podniesiemy krzyk na całą Polskę a nawet Unię podczas zbliżającej się Międzynarodowej Konferencji, której jesteśmy współorganizatorami.