Skuteczność alimentów

wia221013Rząd zapowiada, że jesienią przystąpi do prac nad propozycjami rozwiązań, które poprawią ściągalność alimentów. Jest to o tyle cenne i ważne, że w Polsce wciąż jest zbyt duże przyzwolenie na to, by nie płacić alimentów.

A przecież alimenty to nie prezenty; alimenty to obowiązek rodziców. A jednak w Polsce jest duża akceptacja dla dłużników alimentacyjnych. Ba, spotykała się nawet z uznaniem, jeśli komuś udaje się konsekwentnie unikać płacenia tych zobowiązań. Trzeba więc i w sferze mentalnej te sytuację zmienić.

Obecnie MRPiPS pracuje nad rozwiązaniami wynikającymi z przeglądu systemu wsparcia rodzin (m.in. zmiany w programie „500 plus”, ujednolicenie terminów składania wniosków o świadczenia wychowawcze i świadczenia rodzinne). Jak tylko przeprowadzone to przez parlament i sprawnie obsłużona czteromilionowa rzesza wniosków, a to będzie duże wyzwanie organizacyjne dla samorządów, to w okresie jesiennym zostaną określone ministerialne propozycji, które mają poprawić ściągalność alimentów.

Nie może bowiem być tak, że któryś z rodziców czuje się zwolniony z obowiązku łożenia na utrzymanie własnych dzieci, bo gwarantuje to budżet państwa i wychodzi z założenia, że budżetowi nigdy tych pieniędzy nie zwróci. Chodzi o fundusz alimentacyjny – wypłacane są z niego świadczenia w sytuacji, gdy nie można wyegzekwować alimentów. Uzależnione są jednak od kryterium dochodowego (725 zł na osobę w rodzinie). Dłużnik zobowiązany jest zwrócić pieniądze, ale w praktyce ściągalność tych zobowiązań jest na niskim, kilkunastoprocentowym poziomie.

A to „błędne koło”, bo dłużnicy alimentacyjni zasłaniają się brakiem środków, a często nie są zainteresowani legalnym zatrudnieniem czy poprawieniem swojej sytuacji materialnej. Trzeba z tym skończyć!

O zmiany w przepisach dotyczących alimentów apelują od dawna m.in. rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar i rzecznik praw dziecka Marek Michalak, którzy powołali wspólny zespół do wypracowania propozycji w tym zakresie. Postulują m.in., by podwyższyć kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń z funduszu alimentacyjnego, a także stworzenie rejestru RUDA, czyli „Rejestru Uporczywych Dłużników Alimentacyjnych”, gdyż wpisywanie takich osób do obecnych rejestrów dłużników nie jest w pełni skuteczne. Rzecznicy wskazywali także na konieczność aktywizacji zawodowej dłużników.

Przypominamy, że w środę (31.05.17 r.) weszła w życie nowelizacja kodeksu karnego, która ma zwiększyć skuteczność ściągania alimentów. Zakłada m.in., że osobom, których łączna wysokość zaległości alimentacyjnych wyniesie „równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych” – najczęściej miesięcznych, będzie grozić do roku więzienia. Oznacza to, że dłużnicy alimentacyjni będą mogli odbywać karę w systemie dozoru elektronicznego, a tym samym – pracować.

Obecnie około miliona dzieci nie otrzymuje alimentów, a skuteczność egzekucji komorniczych w takich sprawach należy do najniższych w Europie – w Polsce wynosi 19,5%, podczas gdy np. w Danii – 88%. Liczba dłużników alimentacyjnych – według rejestrów długów – przekracza 300 tys. osób, a łączny dług wynosi ponad 11 mld zł.

Dodaj do zakładek permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>